PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=109902}

Gra ich życia

The Game of Their Lives
6,4 1 419
ocen
6,4 10 1 1419
Gra ich życia
powrót do forum filmu Gra ich życia

stary celem było pokazania najwiekszej niespodzianki w historii mistrzostw i każdy inteligentny człowiek domyslił się że pozostałe mecze przegrali. gdyby to pokazali byłoby bezsensu

ocenił(a) film na 2
pawelex

Absolutnie się z tobą nie zgodzę, bo w swoich założeniach stara się pokazać historię futbolu, a ją przekłamuję pomijając bardzo istotne fakty. Jak już ktoś inny tu stwierdził, jest wyjątkowo propagandowy i na siłę próbuje ukazać jak wielcy i wspaniali są Amerykanie i jak wiele wtedy osiągnęli, chociaż tak naprawde nie osiągnęli wtedy nic, poza wygraniem jednego meczu. Nikt nie neguje, że zwycięstwo z Anglikami było olbrzymią niespodzianką, ale można to zrobić również pokazując całą prawdę. Piszesz, że mozna się domyślić że reszte meczy drużyna USA przegrała, a skąd się niby mozna tego domyśleć, jeśli np ktoś nie zna historii MŚ? Problem właśnie polega na tym, że pozostałe mecze nie zostały pokazane ani wspomniane, ale to że w filmie historia została w ten sposób zmieniona, że nie dopuszcza nawet żadnych tego typu domysłów. Przypominam, że w filmie amerykańscy piłkarze przylatują dopiero na MŚ na dzień lub 2 przed słynnym meczem z Anglikami, zarywając nockę w knajpie, a ten mecz bynajmniej nie był ich pierwszym. Dla kogoś kto nie wie, że było inaczej wygląda tak jakby na rozegrali tylko jeden mecz na mistrzostwach.

pawelex

pawelex całkowicie sie z Toba zgadzam. Chodzilo o to , ze była to zbieranina amatorów, którzy kopali pilkę a nie zespół wykwalifikowanych graczy. I pokazanie, ze jest możliwe wygranie meczu nawet z najsłynniejszymi graczami z zespołu Nr 1 na świecie.
A przypomionacie sobie /albo poczytajcie/ Wembley, gdzie 17 październiak 1973 r. Polska zremisowała z Anglią 1:1 co było równoznaczne z wyeliminowaniem tego zespołu z gry o Mistrzostwo Świata. I dzis nie mówi sie tak często, że rok póżniej zostalismy trzecią drużyną Świata tylko zawsze wspomina sie o pokonaniu czyli o klęsce anglików.
Więc nie dziwcie sie, że Amerykanie sie tym chlubią, bo my też jesteśmy dumni z tego faktu. Każdy karaj który złoi Anglikom skórę w piłce nożnej jest z tego faktu dumny po wieki wieków........
A tu relacja z pamietnego 17 pażdzierniak 1973 r.
"....Szkoci z nami

W 1973 roku Polacy jechali do Londynu, żeby polec. Anglia rozjechała tuż przed tym meczem Austrię 7:0 i Polsce miała wbić mniej więcej tyle samo goli. Niedawne szaleństwo prasowe na punkcie powtórki z Wembley wzięło się między innymi stąd, że teraz też Anglicy ostatni mecz przed starciem z Polską rozegrali z Austrią. W grupie – tak jak w roku 1973 – mieliśmy też Walijczyków. No i wtedy walka także toczyła się o mistrzostwa świata w Niemczech.
Sto tysięcy kibiców na Wembley pluło na Polaków, rzucało w nich puszkami, krzyczało: „Zwierzęta!”. Ale po meczu angielscy kibice płakali. Wynik 1:1 oznaczał dla nich koniec świata.
– Anglicy byli wtedy jedną z najlepszych drużyn na świecie – mówi menedżer piłkarski Tadeusz Fogiel. – Trudno było uwierzyć, że odpadli.
Inne nacje też nie wierzyły. Dziennikarz „Le Figaro” po meczu na Wembley napisał całą kolumnę tylko o błędach Anglików. Nawet nie wspomniał o grze Polaków. Napisał tylko, że mieliśmy szczęście.
Anglicy mieli poczucie, że grają z piłkarskimi prostakami z prowincji. Ale nasza reprezentacja trochę tak wyglądała w strojach z Polsportu. Jan Tomaszewski bronił w rękawicach malarskich, bo nie było kasy na profesjonalny sprzęt. Za to bronił tak, że do dziś Anglicy zdejmują przed nim czapki. – W takich meczach jak ten na Wembley rodzi się zespół – mówi Tomaszewski. – Do tej pory ciarki chodzą mi po plecach na wspomnienie Anglików, którzy przed meczem stali naprzeciwko nas i żuli gumę. Kto przeżył piekło Wembley, nie boi się niczego.
Tadeusz Fogiel przeżywał to piekło na trybunach. Trząsł się ze strachu i przejęcia. Na szczęście wokół stali sami Szkoci. Poczęstowali go whisky (było to w czasach, gdy nikomu nie przeszkadzały trunki na trybunach), a potem razem z nim dopingowali Polaków.
Rok później zdobyli trzecie miejsce na mistrzostwach świata.....

I co, teraz przyznacie racje Amerykanom?
Pozdrawiam

baby

Właśnie obejrzałem tenże film na TV4. Ja bym nie porównywał jednego meczu drużyny z kraju w którym piłka nożna jest traktowana jako dziwadło w którym 22 kolesi biega przez 90 minut i czasami nie pada żadna bramka, do wyczynu naszych Orłów Górskiego. Ten film to żenująca propaganda pokazująca po raz kolejny ze USA to panowie świata z dobijającym tekstem na koniec że: jeszcze w histori sportu nikt czegos takiego nie dokonal, do tego pompatyczna muzyka wyciskająca łzy. I zapewne o tym meczu nie wiedział w USA nikt, a po naszym w całym kraju zapanowała euforia, idąc tym tropem można zrobić takiego samego wyciskacza łez o remisie San Marino z Turcją. A film przeciętny i schematyczny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones