Dziwne, ale naprawdę nie pamiętam dobrego filmu o piłce nożnej. Najlepszą rzeczą, jaką widziałem o tym sporcie to japońska anime "Capitan Tsubasa". Tam była pasja i napięcie, zabawa i rywalizacja. W "Grze ich życia" jest trochę sentymentalnych wspominek, kilka wzruszających momentów i nic więcej. Obiecująca obsada (Butler i Bentley) niestety nie dostarcza ani widowiska ani emocji.
Film przeciętny.