... a tutaj pustka. Szkoda, że tak wielki aktor został zapomniany.
dla dramatu i horroru był tym, kim Chaplin dla komedii. Wspaniały aktor o ogromnej ekspresji wypisanej na twarzy. Mógł jednym zmarszczeniem brwi oddać sto różnych emocji. Gdyby było więcej takich jak on, dźwięk w kinie byłby niepotrzebny.
Urodził się poto aby grać. Mógł zagrać wszystko i zaawsze znakomicie mu to wychodziło. Poprostu wspaniały.
Jakie filmy z tym aktorem zachowały się do teraz? Widziałam już ''Upiora w Operze'', ''Demona Cyrku'' i '' Dzwonnika z Notre Dame''