Pojawiła się informacja, że ma zagrać Sherlocka w nowym serialu CBS "Elementary", którego akcja ma się rozgrywać we współczesnym Nowym Jorku. Dziwna sytuacja zważając na jego wspólną rolę z Benedictem Cumberbatchem w spekataklu Danny'ego Boyla, gdzie zamiennie grali Creature(pol.Istota?) i dr.Frankensteina.
Mam mieszane uczucia co do zasadności kręcenia tej produkcji, ale coraz bardziej zaczyna mnie to ciekawić. Ciekawe kto zagra Watsona.
Mnie to ciekawiło do czasu gdy się dowiedziałam że ponoć ma to być... Lucy Liu. Yep, amerykanie musieli iść 'krok dalej' i w roli Watsona obsadzić KOBIETĘ. O ile sprawdziła się wersja uwspółcześnionego Sherlocka to to jest już moim zdaniem o jeden londyński (nowojorski?) most za daleko.
Tak, tak wiem- jestem na bieżąco. No cóż jak robią femWatsona to czemu nie Sherlocka. Nie rozumiem ich procesu twórczego. Wyjdzie im z tego kolejny serial w stylu Mentalisty, Castle itd... Poza tym, że bohaterowie będą nosić nazwiska zapożyczone od ACD to reszta to już ich dziwny wymysł i ja tego jako modernizacji Sherlocka nie uznaje.
Ja staram się nie oceniać dopóki nie zobaczę, ale idzie mi to naprawdę ciężko - femWatson + Sherlock w amerykańskiej produkcji... na razie nie ochłonęłam do końca po tej informacji, więc jedyne co przychodzi mi do głowy to to, że pierwszej sceny seksu możemy oczekiwać gdzieś w okolicy drugiego odcinka. Mam mimo wszystko wielką nadzieję, że jestem w błędzie i nikogo zbytnio nie poniesie przy produkcji... Oby. Teraz ciekawa jestem kogo obsadzą w pozostałych rolach.
Po takich rewelacjach po prostu już nie wiem czy wogóle chce to oglądać. A co do reszty obsady to po sieci krąży mem że Moriartego zagra Nicolas Cage :P i znowu ukradnie Deklaracje Niepodległości.
W dodatku ta Watson ma być trzeźwą alkoholiczką, która pilnuje wychodzacego z odwyku Sherlocka. Jakoś tego nie kupuję.