wiecie, po obejrzeniu upiora, GERARD zadzialal na mnie jak narkotyk, cigle bym tylko sluchala tej muzyki jego glosu, ogladala ten film,patrzyla na jego magnetyzujaca i tajemnicza twarz i najlepiej zeby nikt i nic mi w tym czasie nie przeszkadzalo, dobrze ze to uzaleznienie nie jest szkodliwe...
pozdrawiam