powrót do forum osoby Gerard Butler 
użytkownik usunięty 
po Upiorze w Operze , właściwie nie miał żadnej wartościowej roli. Dziwne to, gdyż przeważnie bywa na odwrót :-)
Upiór w pewnym sensie był jego pierwszą i ostatnią ważną/kasową rolą, z drugiej strony po Upiorze stworzył jeszcze parę dobrych, dobrze korespondujących z gatunkami filmów, kreacji, np. RocknRolla i Brzydka Prawda. Swoją drogą, jeśli chce dalej grywać tego typu facetów jak dotychczas i świecić czasami klatą musi się za siebie zabrać, widziałam w sieci jego ostatnie fotki z wakacji i urósł mu brzuch i piersi ;)
brzuch i piersi :-) heh. być może przygotowuje się do roli przewodniczącego Leppera . w sumie jeśli nadal będzie występował aż w tak zapadających w pamięć produkcjach jak chociażby RocknRolla, to wszystko może się zdarzyć.
Ma po prostu to "coś", niezależnie od tuszy ;) ja również pozostaję jego wierną fanką, także jako kobieta :) zasygnalizowałam to tylko, bo Hollywood oczekuje ideałów, wprawdzie przede wszystkim od kobiet..
A "PS Kocham Cię?" Rewelacyjny komedio-dramat. "Prawo zemsty" tez niźle sobie radziło. A gwiazdą stał się po "300".
Trudno się z tobą nie zgodzić. Dobór ról nie jest powalający. Kiepskie sensacje klasy B i komedie (akurat te jeszcze mogę mu wybaczyć). Szkoda, bo ma ogromny potencjał i coś czuję, że zostanie zaszufladkowany w tej samej przegródce co Willis, Stallone, Cage itd.
Ta sama szufladka co Willis, Stallone i Cage? Oni nie są z tej samej szufladki! Nigdy w życiu! Willis jest świetnym aktorem i sprawdza się w każdym repertuarze, a Cage i Stallone to zupełnie inna bajka. Drewno na rozpałkę!
Nie wspomnieliście tu o chyba najlepszej roli Butlera - w Dear Frnakie. Film tylko na DVD, ale zebrał całe mnóstwo nagród.
I jak na czterdziestoletniego aktora to marny dorobek a aktualnie jest znany raczej ze swojego bujnego życia towarzyskiego, niż z genialnych ról.
Gerard jest świetnym aktorem, który w amerykańskiej robaczywej papce się po prostu marnuje.
Dear Frankie, Upiór w Operze i ewentualnie 300 stu to filmy warte obejrzenia, reszta to jak ktoś napisał chłam klasy B nie wart obejrzenia.
A już w Brzydkiej Prawdzie, pokazał jak nisko upadł, granie w hollywoodzkich komedyjkach, gdzie jedynym punktem zaczepienia jest seks, jeszcze nikomu Oscara nie przyniosło.
Popatrzcie tylko, w USA ma niby fanów a w Europie jakoś nikt za nim nie szaleje, a jakby tak raz zrobił coś dla siebie i kultury w której się wychował to może by coś z tego było.
Piję do Burnsa, którego zwyczajnie olał bo kręcił jakieś rozpackane amerykańskie gówienko.
A winna kasa, kasa, kasa i hollywoodzkie możliwości bujnego życia towarzyskiego..cóż, każdy sam wybiera
"Brzydka prawda" była wcale udaną komedią, może trochę obsceniczna, bazujaca na ogranym motywie różnicy płci ale zgrabnie wybrnęła z zasadzki pospolitości i wtórności.A Butler zagrał swoją rolę szowinistycznego, zakłamanego palanta, który tak naprawdę jest wrażliwym facetem, rewelacyjnie.
To prawda, Burns mógłby go wyrwać z szufladki "mocnych gosci do wszystkiego" ale też wszysko zależy od reżysera i scenariusza. Równie dobrze może się skończyć na łzawym melodramacie klasy B, jak nie C. Wyraźnie brakuje Butlerowi dobrego scenariusza. Ale przecież czytać umie. Dlaczego pcha się w jakieś "Prawa zemsty"? I jeszcze je finansuje. Hollywoodzka komercja? Brak mu kasy na waciki? Ambicje w kieszeni? Szkoda....
Jak nie miał ?!
Beowulf - Droga do sprawiedliwości
300 (jaki by film nie był to rola dobra)
Rock'N'Rolla
Kaznodzieja z karabinem
Koriolan
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
