Zdecydowanie jego najlepsza rola. Widziałam go w wielu filmach, ale dopiero jako Upiór zrobił na mnie wrażenie i zapadł w pamięć. Grał tam fascynującą postać, świetnie wyglądał (pomimo oszpeconej połowy twarzy ;)), no i ten śpiew... ach, dech zapiera :-)
Zgadzam się, w "Upiorze..." był dobry, ale zdecydowanie najlepszy w "Dear Frankie" i "Law Abiding Citizen"
O, to prawda, nie da się poznać faceta. Jako aktor ma tę niesamowitą przewagę, że niemal zawsze ma całą publicznosć w garści. ;P
wogóle nie podobny do siebie. No i kto by pomyslał (po ostatnich jego filmach, wracając do upiora) ze taki gośc bedzie śpiewał i do tego tak sprawnie.
Pierwszy film który z nim obejrzałam to Linia czasu, dopiero później po Upiorze w operze mnie zaintrygował i nawet go polubiłam, denerwował mnie w Brzydkiej prawdzie. Czekam na Dorwać byłą.
Maska sexy! Boże uchowaj! Śpiewał bosko i tyle! To paskudny morderca był i dewiand - po trupach do celu!
jako Upiór był na prawdę niesamowity, świetna rola, kto wie czy nie jego najlepsza, a w tej masce wyglądał że uh... ;)
jako Upiór był świetny, kto wie czy nie jego najlepsza, a w tej masce, jak tak oglądałam, to wyglądał że uh
Nawet mi do głowy nie przyszło że to może być on. Dlatego postanowiłam sprawdzić kto w tej wersji gra upiora i tu taka niespodzianka.;) Nie wiedziałam że on tak bosko śpiewa.
ja pamiętam, że też nie mogłam uwierzyć, że to on, zupełnie inaczej wyglądał bez tej charatkeryzacji:D
Świetna rola. Sądzę, że ta postać dała mu po prostu możliwość zaprezentowania swoich prawdziwych umiejętności aktorskich.
I talentu do śpiewu;)
Nie wiem jak wy ale ja po tej wersji "upiora w operze" mam wrażenie że Christine wybrała nie tego faceta co powinna. Może właśnie to ze względu że lubię Butlera ale zrobiło mi się żal "upiora" kiedy odeszła z tym drugim.
dokładnie! Ja nie potrafię tego przeboleć za każdym razem, kiedy to oglądam! Upiór jest pokazany bardzo człowieczo w tym filmie mimo wad i zabójstw, a nawet na twarzy Christine widać przecież uczucia jakich nie powinno być widać, gdyby tylko Raula kochała, a Upiorem się brzydziła.
Właśnie, ona jest raczej zafascynowana "upiorem" a powinna się go bać, a swojego ukochanego traktuje raczej chłodno i jakby musiał być z nim z przymusu.
Czytałam ksiązkę jak zobaczyłam film i tam to było zupełnie inne, ona się go panicznie bała, nie kochała go, w filmie wygląda to tak jakby między nią a Upiorem była chemia i pożądanie i przyciąganie, a z Raulem? Nie ma nic, on jest jak brat!
jasne ;O
on grał Upiora ;O
czuję się boleśnie uświadomiona, bo pamiętam, jak kochałam się w mrocznym Upiorze, ale wtedy zbytnio nie interesowałam się, kto kogo gra :D
Gerard kojarzy mi się z komediami... ale fajnie gra, nie ma co.
podobał mi się w P.S. Kocham Cię
pozdrawiam ;D
Czemu Gerry kojarzy Ci się z komediami???? Przecież w jego filmografi jest wiele świetnych, dramatycznych ról. Ja właśnie kojarzę go z tego typu filmów ;-).
Dokładnie ja też bardziej kojarzę go z ról dramatycznych jak np w "P.S Kocham cie". Chociaż widziałam go w komedii a raczej filmie familijnym w którym również świetnie wypadł ;D
PS. I love you to jeden z jego najlepszych filmow, zaraz za Upiorem. Do dzisiaj ogladajac ten film, przeplakuje 80%
Poza tym ktos powiedzial ze to morderca i dewiant...Kazdy z nas ma cos w sobie z morercy.
I co z tego ze byl czubkiem, ktory mieszkal w lochach pelnych wody, biegal po Paryzu i dusil ludzi?
Zawsze pozostanie najlepszy.