Właśnie obejrzałam film "Uczniowska balanga" i przeżyłam szok. Ben naprawdę umie grać. Zagrał bardzo wredną i odpychającą postać i wyszło mu to świetnie.
"Daredevil" i "Gigli" na przykład jak dla mnie to porażka, ale w "Mieście złodziei" czy "Pearl Harbor" zagrał bardzo dobrze. "Zaginionej dziewczyny" jeszcze nie oglądałam, ale jak obejrzę to dopiszę czy mi się podobała jego gra. ;)
w "Zaginionej dziewczynie" zagrał moim zdaniem... poprawnie. jak to napisałeś/aś - dał radę. nie jest jakimś wybitnie uzdolnionym Oscarem, ale ma za sobą kilka dobrych ról. bardzo dobrze zagrał w "Pearl Harbor", ale najbardziej lubię go w trochę takich "cichociemnych" rolach - niby drugoplanowych, ale jednak...
mam tu konkretnie na myśli rolę Chuckiego w "Buntowniku z wyboru" oraz rolę Neda Alleyna w "Zakochanym Shakespearze". oba filmy są moimi ulubionymi, więc w ogóle gorąco polecam :))
Lepszy reżyser niz aktor to pewne ale generalnie nie spisuje go jeszcze na straty. Wyglada na to ze idzie w dobra strone w zaginionej dziewczynie juz nawet nawet dalo sie go ogladac i patrzac po trailerach moze byc niezlym gackiem. Moze sie okazac podobnie jak z Matthew McConaugheyem. gosciu gral w jakims smieszych romansidlach a tu nagle takie role jak w witaj klubie interstellar detektyw itd i zmieniasz o nim zdanie o 180stopni. Tutaj dobry rezyser tez moze cos wykrzesac