Film całkiem dobrze się ogląda, ale starczy, że choć przez chwilę człowiek zacznie się zastanawiać nad tym, co widzi i okazuje się, że jest mnóstwo niedopowiedzeń, nielogicznych sytuacji i nonsensów.
A największym z nich jest ten cały system Cerber, który - z tego co zrozumiałem - ma za zadanie unieszkodliwiać (poprzez zdetonowanie) błędnie wystrzelone głowice jądrowe. Przecież starczyłoby proste zabezpieczenie w systemie, że wpisanie wszystkich kodów może spowodować unieszkodliwienie tylko i wyłącznie głowic znajdujących się już w powietrzu i że nie ma żadnego wpływu na rakiety wciąż znajdujące się w silosach !!! Sposób działanie tego sytemu to szczyt głupoty.