Kumail Nanjiani, czyli ekranowy Kingo z "Eternals", opowiedział o traumie, jaką była dla niego promocja widowiska Marvela. Przez złe recenzje, jakie zebrał film, aktor musiał szukać pomocy specjalisty. Kumail Nanjiani jako Kingo w filmie "Eternals"
Kumail Nanjiani o porażce "Eternals"
Wyreżyserowane przez
Chloé Zhao widowisko "
Eternals" nie rzuciło fanów na kolana. Grający jedną z głównych ról
Kumail Nanjiani opowiedział o swoich przeżyciach związanych z krytyką filmu, goszcząc w programie "Inside of You with Michael Rosenbaum".
Było bardzo, bardzo ciężko, ponieważ Marvel pomyślał, że film zdobędzie naprawdę, naprawdę dobre oceny. Zdjęli więc embargo na recenzje wcześniej i umieścili go w programie jakichś wymyślnych festiwali, a nas wysłali w wielką światową trasę, by promować film – opowiadał.
Negatywne recenzje mocno odbiły się na aktorze, który doszedł do wniosku, że nie poradzi sobie z nimi bez pomocy specjalisty.
Moja żona Emily mówi, że mam od tego traumę – powiedział i podkreślił, że jego odczucia podzielają inni członkowie obsady.
Niedawno byliśmy na kolacji z kolegą z planu i wspominaliśmy ten czas. "Było ciężko, co?", powiedzieliśmy, a on na to: "Tak, to było naprawdę trudne". Myślę więc, że wszyscy przechodziliśmy przez coś podobnego. O czym opowiada "Eternals"? Zobacz zwiastun
"
The Eternals" opowiada o nowej w Uniwersum
Marvela grupie superbohaterów. To kosmici, którzy w tajemnicy żyją na Ziemi od tysięcy lat. Po zdarzeniach przedstawionych w filmie "
Avengers. Koniec gry" muszą jednak wyjść z ukrycia. Nieoczekiwana tragedia skłania ich do tego, by przeciwstawić się najstarszym wrogom ludzkości.
"Eternals" w podcaście Mam parę uwag
Przypominamy odcinek podcastu Mam parę uwag, w którym Julia Taczanowska i Jakub Popielecki rozmawiają o filmie "
Eternals".